Następnym celem naszej wyprawy jest przejazd najpopularniejszą trasą widokową w Austrii czyli Grossglockner Hochalpenstrasse. Droga ma 48 km długości, różnica wzniesień przekracza 1700 metrów, a na całej trasie jest dwanaście różnych punktów tematycznych (wystawy, muzea, punkty widokowe) gdzie można się zatrzymać, pooglądać i pospacerować. Droga rozpoczyna się w miejscowości Fusch (tj. niespełna 13 km od Zell am See), znajdującej się na wysokości 805 m. n.p.m.
Przy wjeździe na trasę płacimy 33 euro (w 2011 roku) za możliwość jednokrotnego przejazdu dwoma trasami czyli Grossglockner Hochalpenstrasse i Felbtauernstrasse (bilet ważny 30 dni). Oczywiście można wykupić wjazd tylko na pierwszą trasę, ale my mamy zamiar zobaczyć obie. Tak więc po zakupie biletów jedziemy dalej, a widoki zaczynają się robić coraz lepsze.
Pogoda dopisuje, jest piękne słońce, ciepło, a mimo to śniegu całkiem sporo jak na ostatnie dni maja. Dzięki temu spokojnie możemy się zatrzymywać w wybranych punktach widokowych bez obawy, że pogoda się zepsuje.
Wydawałoby się, że jesteśmy już w najwyższym punkcie, a mamy przejechane dopiero niecałe 20 km trasy. A do przełęczy Hochtor (2504 m n.p.m.) jeszcze jakieś 7 km.
Samochodem można (ale nie trzeba, wystarczy zatrzymać się na parkingu niżej) wjechać na wysokość 2571 m n.p.m. – jest to najwyższy punkt widokowy: Edelweissspitze
Nie da się ukryć, że widoki zapierają dech w piersiach. Ale trzeba zmierzać powoli dalej, do lodowca Pasterze. Mijamy niewielki tunel na przełęczy Hochtor i zjeżdżamy trochę w dół.
No i w końcu, docieramy do Kaiser-Franz-Josephs-Höhe Visitors`Centre, gdzie na tarasie widokowym spotykamy tłum ludzi. Jest tam centrum turystyczne, parkingi, restauracje, sklepiki czyli wszystkie niezbędne miejsca, w których turysta może zostawić pieniądze 🙂
Jako jedni z nielicznych postanawiamy zejść ścieżką do lodowca. Po drodze mijamy szyny starej kolejki, która kilkanaście lat temu zwoziła turystów do samego lodowca. Ale on jest jeszcze daleko przed nami.
Dla pokazania, jak szybko lodowiec zanika, wzdłuż ścieżki zaczęto ustawiać tabliczki z informacją w którym roku lodowiec znajdował się w danym miejscu.
Rok 2011 – lodowiec znowu się przesunął. Ile jeszcze czasu zostało na jego zobaczenie?
Droga powrotna w górę zajmuje nam znacznie więcej czasu niż zejście, ale było warto. Na palcach ledwo dwóch rąk możemy policzyć osoby, które nas mijały po drodze w górę lub w dół.
Po powrocie do samochodu zjeżdżamy na dół, pokonując pozostałe kilometry tej trasy. Dojeżdżamy do Lienz i dalej jedziemy w kierunku Matrei in Osttirol. Skąd, aż to Mittersill jest kolejna droga widokową: Felbtauernstrasse (płatna – jak wcześniej już zostało wspomniane). Droga ta jest otwarta cały rok i jest alternatywą dla Grossglockner Hochalpenstrasse (którą można przejechać tylko od maja do października). A my zmierzamy w okolice miejscowości Krimml, gdzie kolejnego dnia będziemy oglądać wodospady.
Jeśli szukasz innych atrakcji w Austrii to zapraszam do przeglądnięcia pozostałych miejsc, które odwiedziliśmy w tym kraju i uważamy, że warto je zobaczyć.
17 komentarzy
O rany, uśmiałam się z samego tytułu. Nie Wasza to wina, po prostu nazwy w tym języku brzmią tak strasznie 😀 Ale widoki piękne!
człowiek uczy się całe życie, bo nie wiedziałem, że jest taka trasa, gdzie z poziomu samochodu można zobaczyć takie piękne widoki…
a ja bym chciała na Grossglockner się wdrapać 🙂
Patrząc na zdjęcia myślę sobie, że strasznie mi tęskno za śniegiem – tak to jest jak człowiek za długo siedzi w Azji południowo-wschodniej. A w okolicy, o której piszecie byłam również kilka lat temu 🙂
Na zdjęciach widzę śnieg i krótkie rękawki, niezła mieszanka 😀
aż zatęskniłam za górami….
Nic nie wspomniano o świstakach ,a o widokach przepiękne tylko musi być pogoda.Byliśmy już 2 raz czerwiec i sierpień.Zachęcam do zjechania miejscowość Heiligenblut.
Bo niestety świstaków (oprócz pluszowych) nie spotkaliśmy 🙁
Hej, w czerwcu będziemy jechać z Włoch i chcemy zahaczyć o tę trasę. Czy jest możliwa jazda w takiej kolejności: Heiligenblut, Pasterze, Fusch? Taka trasa nam akurat odpowiada, ale wszędzie piszą, że Heiligenblut to koniec trasy…
Oczywiście, że możecie tak jechać. Droga jest dwukierunkowa więc można zaczynać ją albo w Fuchs od drugiej strony 🙂
Cześć, ile czasu Wam zajęło „przebycie” tej atrakcji – planujemy tam wyskoczyć ze Słowenii i musimy wiedzieć jak bardzo namiesza w planach 🙂
Wycieczkę przez Grossglockner Hochalpenstrasse i Felbtauernstrasse robiliśmy jednego dnia, łącznie ze spacerem pod lodowiec Pasterze. Grossglockner Hochalpenstrasse ma tylko 48 km więc jeśli chcecie nią tylko przejechać to spokojnie kilka godzin wystarczy. Wszystko zależy co więcej chcecie tam robić i jak często będziecie się zatrzymywać 🙂
Dziękuję za odpowiedź, zatrzymywać będziemy zapewne często 🙂 Stąd moje pytanie na przykładzie z zatrzymywaniem i chodzenie zaczynając k.10 skończymy k. 15 czy bardziej 18-19? 🙂
Podejrzewam, że może Wam zejść do 15 ale to wszystko zobaczycie na miejscu 🙂
Asiu, w którym miejscu najlepiej się zatrzymać żeby dotrzeć na lodowiec? 🙂
Parę lat temu wystarczyło na parkingu przy Kaiser-Franz-Josephs-Höhe Visitors`Centre. Ale od tego czasu lodowiec na pewno się cofnął więc obawiam się że należy sprawdzić to na miejscu 😉 – na pewno tam będą wiedzieć
Czy aby pokonać tą trasę potrzebuje opon zimowych w sierpniu? Czy droga jest ośnieżona?
Jechaliśmy na przełomie maja i czerwca na letnich oponach. Droga taka jak na zdjęciach czyi odśnieżona 🙂