Jałowiec, Lachów Groń i Czerniawa Sucha z Koszarawy
Joanna
Wycieczka na Jałowiec, Lachów Groń i Czerniawę Suchą z Koszarawy .
Jałowiec i pozostałe dwa wymienione wyżej szczyty położone są w Paśmie Jałowieckim. Zaliczane ono jest do Beskidu Żywieckiego, choć wg regionalizacji Jerzego Kondrackiego należy ono do Beskidu Makowskiego. Pewnej słonecznej niedzieli wybraliśmy się na spacer w te okolice.
Samochód parkujemy w Koszarawa-Jałowiec. W pobliżu przystanku autobusowego jest niewielki parking. Cofamy się kilka metrów i zielonym szlakiem ruszamy do góry. Najpierw idziemy na Lachów Groń.
Ścieżka łagodnie pnie się do góry i w niedługim czasie wkraczamy na dużą polanę nieopodal szczytu. Od jakiegoś czasu towarzyszy nam w oddali ośnieżone pasmo Babiej Góry, które potem pięknie prezentuje się ze szczytu. Na Lachów Groń (1045 metrów n.p.m.) nie ma tabliczki z nazwą, ale za to jest ławka, stolik i miejsce na ognisko, a do tego duża polana z widokiem na Babią Górę, Pilsko, Mędralową itd.
Robimy sobie przerwę i wylegujemy się z słoneczku, którego ostatnimi czasy nam brakowało.
Po odpoczynku ruszamy dalej. Szlak najpierw prowadzi w dół, żeby potem wspinać się ostrzej do góry pod Czerniawę Suchą (1062 metry n.p.m.). Szczyt jest w większości zalesiony i ma aż Sucha ma trzy wierzchołki (zachodni, środkowy (najwyższy) i wschodni zwany Beskidkiem).
Z Czerniawy Suchej kierujemy się w dół w stronę Przełęczy Suchej (962 metry n.p.m.). Oczywiście tylko po to, żeby za chwilę wspinać się znowu do góry na Halę Trzebuńską i Jałowiec. W czasie II wojny światowej Przełęcz Sucha stanowiła granicę między III Rzeszą a Generalnym Gubernatorstwem.
I tym oto sposobem docieramy na Jałowiec. Szczyt ma 1111 metrów n.p.m i tego dnia przyciągnął mnóstwo ludzi chcących odpocząć na łonie natury. Siadamy na dużej polanie i obserwujemy widoki dookoła.
W dół ruszamy szlakiem niebieskim w stronę Koszarawy i ledwo co zaczynamy schodzić, a tu naszym oczom ukazują się krokusy, których się tutaj zupełnie nie spodziewaliśmy w połowie maja.
Na tym odcinku zejście należy do ostrzejszych. Łagodniejsze robi się dopiero w okolicach Polany Krawcowej. Idziemy dalej szlakiem niebieskim, aż do odejścia czerwonego szlaku. W tym miejscu zaczyna się już droga asfaltowa, którą dojdziemy prosto na parking. Cała wycieczka czyli 12 kilometrów zajęła nam około 4 godzin.
Aby zapewnić jak najlepsze wrażenia, korzystamy z technologii, takich jak pliki cookie, do przechowywania i/lub uzyskiwania dostępu do informacji o urządzeniu. Zgoda na te technologie pozwoli nam przetwarzać dane, takie jak zachowanie podczas przeglądania lub unikalne identyfikatory na tej stronie. Brak wyrażenia zgody lub wycofanie zgody może niekorzystnie wpłynąć na niektóre cechy i funkcje.