Home Miejsca Sas de Stria i via ferrata Fusetti

Sas de Stria i via ferrata Fusetti

by Joanna

Szczyt Sas de Stria i via ferrata Fusetti to kolejna z naszych wycieczek rozpoczynająca się w pobliżu Przełęczy Falzarego.

Te miejsca odwiedziliśmy pod koniec naszego pobytu w Dolomitach (chętnie zostalibyśmy dłużej, ale po 10 pięknych dniach pogoda zaczęła się psuć). Mieliśmy przed sobą mniej więcej pół dnia z ładną pogodą, bo po południu miała przyjść ulewa. Wybraliśmy krótką (jak nam się wydawało) ferratę, która jednak mimo wszystko zajęła nam trochę czasu.

Samochód proponujemy zostawić na parkingu w pobliżu Lago di Valparola (jest to niewielkie jezioro między schroniskiem Passo Valparola a Fort Tre Sassi (w którym obecnie jest Muzeum Wielkiej Wojny na wolnym powietrzu). Za plecami mamy masyw Lagazuoi, a przed nami na horyzoncie rysuje się Marmolada. 

Posługując się aplikacją mapy.cz kierujemy się najpierw w stronę fortu, a za nim od razu ścieżką w dól. Szlak w tym miejscu nie jest za bardzo oznaczony. Wiemy że trzeba obejść masyw Sas de Stria z prawejj strony żeby dojść do początku ferraty. Jeśli chcecie ominąć ferratę Fusetti i dostać się na szczyt to można iść ścieżką bezpośrednio do góry (za fortem i parkingiem w górę). My tym szlakiem będziemy schodzić w dól. Tak więc idziemy ścieżką wśród traw i kamieni trochę bardziej „na czuja” i z mapą w ręku.

Obchodzimy masyw Sas de Stria i znajdujemy wejście na ferratę Fusetti (apka ze ściągniętą mapa.cz bardzo się przydaje). Ubieramy sprzęt i ruszamy w górę.

Via ferrata Fusetti wg bergsteigen.com wyceniana jest w skali trudności na B/C. Topografię terenu znajdziecie tutaj. Ferrata posiada dwa trudniejsze i strome odcinki wyceniane właśnie na B/C. Poza tym znajdziemy tam łatwiejsze odcinki. Prawdopodobnie właśnie z tego powodu bergsteigen.com informuje że jest ona przyjazna dla dzieci. Mimo to dla mniej doświadczonych wspinaczy przyda się lina asekuracyjna (i oczywiście ktoś kto wie jak jej użyć). Trzeba też uważać na spadające z góry kamienie, które niechcący strąca osoba idąca nad wami. 

Po przejściu ostatniego odcinka ferrtaty wychodzimy na płaskowyż. Robimy krótki odpoczynek i zdejmujemy sprzęt. Pozostaje nam jeszcze droga na szczyt, która powinna nam zająć jakieś pół godziny.

Spora część trasy prowadzi przez okopy, które zbudowali żołnierze. W czasie 1 Wojny Światowe na Sas de Stria przebiegała linia frontu (lata 1915 – 1918). Opisywaliśmy tą historię przy okazji położonej po drugiej stronie drogi via ferraty Kaiserjager na Lagazuoi Piccolo.

Oprócz ścieżki w okopach czeka nas pokonanie w górę dwóch drabin (szlak jest dwukierunkowy więc czasem na nich potrafią tworzyć się zatory).

W sezonie letnim w zasadzie wystarczy podążać za tłumem i trafi się na szczyt. Szlak z parkingu jest dość popularny i krótki. Ze szczytu rozciągają się bardzo ładne widoki. Nic dziwnego, że w czasie wojny był świetnym punktem obserwacyjnym. Jednak trzeba uważać, bo jest tam sporo różnych innych ścieżek i zakamarków. Łatwo się zgubić w ślepym zaułku czy też wejść na ścieżkę prowadzącą nad urwisko (zamiast na szczyt). 

Na szczycie spotykamy sporo osób. Jedni szli tak jak my czyli ferratą, inni zwykłym szlakiem od parkingu. Jeszcze inni zaś drogą wspinaczkową od strony Przełęczy Falzarego. Po odpoczynku schodzimy w dół szlakiem prowadzącym w stronę parkingu. Szlak niby jest oznaczony, ale w niektórych miejscach go wcale nie widać (pamiętajcie że szlaki górskie we Włoszech nie są tak dobrze oznaczone jak u nas w Polsce – trzeba się do tego przyzwyczaić).

Po zejściu na parking postanowiliśmy wrócić do Cortiny d’Ampezzo inną drogą czyli przejechać przez Przełęcz Giau. Spodziewaliśmy się deszczu i oczywiście zaczęło padać w momencie jak zaparkowaliśmy na Przełęcz Giau. Mimo tego udało nam się obejrzeć z innej perspektywy m.in. Averau – szczyt na który weszliśmy pierwszego dnia naszego pobytu w Dolomitach.

Booking.com

Pozostałe miejsca, które odwiedziliśmy we Włoszech znajdziecie na poniższej mapie

 

Jeśli podoba Ci się artykuł albo chcesz wesprzeć naszą działalność – postaw nam kawę 🙂
Zawsze to miłe jak ktoś Cię doceni. Z góry dziękujemy i lecimy przygotowywać kolejne fajne artykuły 🙂

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Booking.com

ZOBACZ RÓWNIEŻ

12 komentarzy

Przemek 8 maja, 2023 - 08:05

Jak tam pięknie

Odpowiedz
Joanna 9 maja, 2023 - 21:02

bardzo widokowe miejsca 🙂

Odpowiedz
Ann 8 maja, 2023 - 08:20

Piękne widoki, malownicza trasa!

Odpowiedz
Joanna 9 maja, 2023 - 21:02

Widoki są tam wyjątkowo malownicze 😉

Odpowiedz
Jarek z Szalonych Walizek 8 maja, 2023 - 18:32

Piękna trasa, zazdro

Odpowiedz
Joanna 9 maja, 2023 - 21:01

Dolomity mają mnóstwo pięknych widoków 😉

Odpowiedz
Kasia 9 maja, 2023 - 16:53

Zachwycające widoki!

Odpowiedz
Joanna 9 maja, 2023 - 21:01

Dziękujemy 😉

Odpowiedz
Łukasz 9 maja, 2023 - 20:54

Piękna trasa
PS> Jakie używacie lonże dla dzieci?

Odpowiedz
Joanna 9 maja, 2023 - 21:01

Dla dzieci mamy Skylotec Skysafe Sam 🙂

Odpowiedz
Łukasz 10 maja, 2023 - 19:06

dzięki

Odpowiedz
Karolina z Rudeiczarne.pl 15 maja, 2023 - 17:45

Widoki absolutnie zwalają z nóg!

Odpowiedz

Zostaw komentarz